Wielka Racza oraz szlaki w Beskidzie Żywieckim zauroczą każdego, kto poszukuje w górach ciszy, spokoju i pięknych widoków. Wielka Racza ma to wszystko, a żółty szlak z Rycerki-Kolonii jest spokojny i zadowoli zarówno koneserów górskich wędrówek, jak i początkujących turystów.
Wielka Racza – cały urok Beskidu Żywieckiego
Beskid Żywiecki i cisza wypełniająca jego pustkowia działa kojąco i do takiego ukojenia chcę wciąż powracać. Zapewne łatwiej i szybciej byłoby udać się w znane rejony Ustronia czy Wisły, które zresztą też zawsze z przyjemnością odwiedzam. Jednak gdy chcę wybrać się na szlak widokowy, niezatłoczony, wybieram właśnie Beskid Żywiecki. Każdy miłośnik gór z pewnością zna i ceni takie miejsca jak nieodległe Rycerzowa czy Krawców Wierch. A Wielka Racza i okolice to także jedno z tych miejsc, które polecam Wam odwiedzić, jeśli czasem chcecie uciec od zgiełku miasta.

Szlak na Wielką Raczę z Rycerki-Kolonii
Na Wielką Raczę ruszamy szlakiem z Rycerki-Kolonii. Żółty szlak jest dobrze oznakowany i prowadzi nas łagodnie zboczem wśród nielicznych drzew. Bez pośpiechu, a mimo to szybko, nabieramy wysokości. Trasa prowadzi pośród porastających zbocza traw. Z chęcią zapatruję się w rudość łąk i próbuję złapać trochę listopadowego światła. Szlak przemierzaliśmy 11 listopada i domyślam się, że w typowy letni weekend spotkalibyśmy tu więcej osób. Mijamy jednak tylko jedną schodzącą szlakiem turystkę z czworonogami, poza tym cisza i pustka. Nie słychać żadnych głosów, a inni turyści, których jednak spodziewam się spotkać, uparcie nie pojawiają się za żadnym zakrętem. Pojawia się za to jeden z ostatnich zakrętów na szlaku – stąd już rzut kamieniem do Schroniska PTTK na Wielkiej Raczy.





Wielka Racza i Worek Raczański
Czy Wielka Racza jest faktycznie taka wielka? Jesteśmy na 1236 m n.p.m., niewysoko, ale i tak mam wrażenie, że znajdujemy się pośrodku wszystkiego. W dodatku w… Worku – Worku Raczańskim, bo taka jest potoczna nazwa Grupy Wielkiej Raczy, do której wliczamy też Bendoszkę Wielką i przełęcz Przegibek. Zaciekawiła mnie też nazwa Wielka Racza. Według różnych źródeł może ona pochodzić od słowa raczyć (historia o raczeniu się winem na zgodę z Węgrami po zakończeniu sporów o granicę bardzo do mnie przemawia), ale też Rayca – od nazwy miejscowości Rajcza czy gwarowego rajczula (zagroda dla owiec), a nawet rac (rycerz).
Wielka Racza jest szczytem granicznym i od razu przypominają się nam słowackie wakacje: Wysokie Tatry, Szczyrbskie Jezioro czy wyjście na Polski Grzebień. Tęskno do słowackiej kuchni i wszechobecnej bryndzy. Nie oddalamy się jednak zbytnio od schroniska i krążymy w pobliżu. Z kolei zielonym szlakiem można zawędrować do Chaty na Raci pod ośrodkiem narciarskim Snowparadise w Oszczadnicy – kiedyś na pewno skorzystamy z tej opcji. Wielka Racza to także dobry punkt widokowy na Małą Fatrę, która pięknie się prezentuje w oddali.



Wielka Racza – schronisko PTTK
Miejsce tak nam się podoba, że w schronisku na Wielkiej Raczy od razu dopytujemy na przyszłość o opcję rozbicia latem namiotu i obsługa potwierdza, że taka możliwość, owszem, istnieje – koszt 17 zł. Pierwszeństwo ma jednak rezerwacja noclegów pod dachem. Innymi słowy: dopóki są wolne miejsca w schronisku, należy korzystać z tej opcji. W ofercie są pokoje 6, 7, 8 i 10-osobowe – w sumie 60 miejsc.

W schronisku jesteśmy sami. Niby się tęskni do takiego spokoju, jednak jakoś tak nieswojo. Pusta jadalnia, brak rozmów, kroków i krzątaniny turystycznej. Samo schronisko robi wrażenie przytulnego i widać, że było odnawiane. Co bardzo istotne dla strudzonego turysty (choć to akurat nie my, a przynajmniej nie tym razem) – porcje obiadowe są sycące i bardzo smaczne.
Historia schroniska na Wielkiej Raczy
Samo schronisko istnieje od 1934 roku i ma ciekawą historię splatającą się z losami II wojny światowej – w rejonach tych stacjonowało Luftwaffe. Wielka Racza była bastionem zdobytym dzień przed kapitulacją Berlina, a Niemcy długo odpierali atak. Po wojnie schronisko niszczało, a w latach 60. niemal podjęto decyzję o jego rozbiórce. Szczęśliwie jeden z członków komisji, która miała o tym decydować, Edward Moskała zabiegał o jego uratowanie i remont. Po dyskusjach podjęto decyzję o remoncie budynku, który w latach 90. wzbogacił się o kolejne miejsca noclegowe i funkcjonuje po dziś dzień. Więcej można przeczytać na stronie: Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy.
Z pewnością będę wracać w te okolice. Ta cisza uzależnia!

Wielka Racza – informacje praktyczne
Szlak turystyczny żółty z Rycerki-Kolonii – nasza trasa
Trasa przez: Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy | mapa-turystyczna.pl
Szlak turystyczny żółty – droga powrotna
Trasa przez: Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy | mapa-turystyczna.pl
Alternatywne szlaki na Wielką Raczę:
- szlak turystyczny czerwony ze Zwardonia przez Magurę – 4.45 godz, z powrotem 4.15 godz.
- szlak turystyczny czerwony z Przełęczy Przegibek – 3 godz., z powrotem 2.45 godz.
- szlak zielony z Oszczadnicy przez chaty na Rači – 2.45 godz., z powrotem 2.15 godz.
Korzystałam z informacji zawartych w serwisie Wikipedia oraz z materiałów udostępnionych przez Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy.
Przeczytaj również:

Pilsko: Beskid Żywiecki odczarowany
W poszukiwaniu najpiękniejszych widoków w Beskidzie Żywieckim warto wybrać się na Pilsko. Dla mnie ta góra była zawsze pechowa, ale wreszcie udało się ją odczarować!Czytaj dalej Pilsko: Beskid Żywiecki odczarowany

Krawców Wierch – Żółtym szlakiem do bacówki na Krawculi
Krawców Wierch to wyjątkowe miejsce, które oferuje widoki na Małą Fatrę i Beskid Żywiecki. Czytaj dalej Krawców Wierch – Żółtym szlakiem do bacówki na Krawculi

Hala Krupowa – najpiękniejsza w Beskidzie Żywieckim?
Hala Krupowa może śmiało konkurować z Rysianką czy Rycerzową o miano najpiękniejszych i najbardziej widokowych miejsc w Beskidach.Czytaj dalej Hala Krupowa – najpiękniejsza w Beskidzie Żywieckim?
Uwielbiam Beskidy, super wpis 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście cudna cisza.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłam kiedyś właśnie w listopadzie i pamiętam, że pogoda naprawdę nas wtedy rozpieszczała a w schronisku zjedliśmy świetny bigos. To jeszcze były dobre czasy gdy po wrzatek szło się z własnym blaszanym kubeczkiem 😊
PolubieniePolubienie
Ooo to musiał być naprawdę świetny wypad, a bigos wspominany tak długo na pewno był smakowity 😊 A kultowy blaszany kubeczek zabieram do dziś ☺ Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
To było bardzo dawno temu, pamiętam że szliśmy od schroniska do schroniska. To był długi weekend listopadowy, cudna jesień i piękna pogoda. Mile wspomnienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetny wpis. Wielka Racza jest rzeczywiście wielka, co można zauważyć jadąc w stronę Małej Fatry (poza głównymi drogami, przez Wreszczówkę) – praktycznie cały czas objeżdża się jej masyw 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie spojrzałabym na nią z innej strony 🙂 Kolejnym razem mam nadzieję, że już bez pośpiechu uda się odwiedzić Słowację. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie